środa, 3 lutego 2016

Dojrzewanie na miodowych łanach





Tytuł: Sekretne życie pszczół
Autor: Sue Monk Kidd
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 352
Gatunek: literatura współczesna 





Mimo że Lily ma dopiero 14 lat, życie zdążyło dać jej w kość. Wychowują ją despotyczny ojciec i czarnoskóra gosposia, którzy nie są w stanie zapewnić jej niezbędnego wsparcia.  Dziewczynka nie jest szczęśliwa. Brakuje jej przyjaciół, rozrywek, a najbardziej miłości, uosabianej z matką, którą straciła będąc małym dzieckiem. Strata ta, jest tym dotkliwsza, że Lily przyczyniła się do jej śmierci.


„Pewne rzeczy są po prostu niemożliwe. Nie może się zdarzyć, żeby oboje rodzice nie kochali swojego dziecka. Jedno może nie kochać, ale na litość boską, nie oboje”.

„Sekretne życie pszczół” to historia dojrzewania okraszonego smutkiem i rozczarowaniem. Opowieść o dziewczynce, która nie miała matki, ale czuła się, jakby straciła oboje rodziców. Książka o potrzebach młodej kobiety, zmagającej się z wyrzutami sumienia i pretensjami do samej siebie, zapominającej czasem o tym, że warto żyć. Choć może nie powinno być to takie dziwne, bo jakie życie miała ta dziewczynka? Sama sobie, niezamierzenie, sprawiła taki los.

Polubiłam Lily. Ta delikatna i skromna kobietka zrobiła na mnie duże wrażenie swoją odwagą i chęcią do działania. Niejedna osoba na jej miejscu stchórzyłaby i podkuliła ogon, tymczasem ona potrafiła powiedzieć dość, sprzeciwiając się złemu traktowaniu i krzywdom ze strony ojca. Mimo że jestem o kilka lat starsza, nie jestem pewna, czy potrafiłabym wykrzesać z siebie tyle chęci i odwagi, żeby zmienić swoje życie, z dnia na dzień.

W tej historii nie brakuje jednak innych fascynujących bohaterów. Wielką sympatią obdarzyłam również siostry o nietypowych imionach. Czarnoskóre kobiety były paniami własnego losu, a przy tym istotami mądrymi oraz obdarzonymi dobrym sercem i wielką empatią. Z przyjemnością czytałam kwestie poświęcone August i wzruszałam się poznając lepiej May. Wspaniałe istoty.

„Czy wiesz, że w jednym z eskimoskich języków są trzydzieści dwa słowa oznaczające miłość? A my mamy tylko jedno. Jesteśmy tacy ograniczeni”.

„Czy tym, co zbliża ludzi i budzi w nich pewien rodzaj miłości, są rany, jakie wcześniej odnieśli”?

W swojej książce Sue Monk Kidd skupia się na kilku istotnych tematach. Jednym z nich, być może najważniejszym, jest problem z rasizmem. Dzięki autorce stajemy się świadkami wielu przykrych incydentów, spowodowanych wywyższaniem się białej rasy i ich nienawiścią do ludzi o innym kolorze skóry. W tej historii nie było miejsca na równość wszystkich ludzi, niestety nie pierwszy i nie ostatni raz. Z ciężkim sercem mierzyłam się z tymi wydarzeniami, wciąż nie mogąc zrozumieć, dlaczego takie rzeczy miały miejsce i czym ci ludzie sobie na to zasłużyli.

„-Ja też nie wiem, czy mam przed sobą jakąś przyszłość.
- Dlaczego? Nie jesteś sierotą.
- Nie. Jestem Murzynem”.

Istotne miejsce w tej opowieści zajmuje także religia i miłość do Boga. Momentami odnosiłam wrażenie, że wiara jest dla tych prostych ludzi wszystkim, czynnikiem kształtującym ich życie i charaktery. Nie rozumiem tego, bowiem sama nie należę do osób wierzących, ale wydawało mi się to na swój sposób piękne i właściwe. Ta bezwarunkowa miłość mnie wzruszyła i w jakiś sposób dała mi do myślenia.

Jak już wspomniałam, główna bohaterka tej historii walczy o siebie, próbując zrozumieć kim jest i odnaleźć swoją tożsamość. Czuje się zagubiona i opuszczona, a brak matczynej miłości odbija się na jej szczęściu i pewności siebie. Dziewczynka zmuszona była szybko dorosnąć, choć niekoniecznie była na to gotowa. Autorka na każdym kroku daje nam do zrozumienia, jak ważną rolę odgrywa w naszym życiu matka i jej miłość,  a Lily jest najlepszym przykładem tego, co dzieje się z człowiekiem, kiedy jej zabraknie.

Przestępstwem byłoby nie wspomnieć o pszczołach, w końcu głośno jest o nich od początku do końca. Odniosłam wrażenie, że w to taki symbol życia i odradzania się, a także nawoływanie do odnalezienia w sobie pasji i energii do ciężkiej pracy.

Historię tę poznaje się niezwykle szybko i przyjemnie. Autorka ma bardzo lekkie pióro i widać, że czuje się dobrze przelewając swoje myśli na papier. Pięknie oddała myśli i emocje bohaterów, skupiając się przy tym na ważnych tematach. Czegoś jednak mi zabrakło, elementu, który sprawi, że ta książka stanie się wybitna, a nie jedynie dobra. Mimo to, nie poddaję się po tym pierwszym spotkaniu i z wielką chęcią przeczytam „Czarne skrzydła”, na które mam wielką ochotę. 

17 komentarzy:

  1. Marzę o tej książce i z każdą kolejną pozytywną recenzją mam na nią coraz większą ochotę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z recenzji wynika, że książka spodobała Ci się w takim samym stopniu jak mi. Wybrałaś najlepsze cytaty :)
    Pozdrawiam, pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę od dawna bardzo chcę przeczytać. Z tego co mi wiadomo, niedługo ma się ukazać na polskim rynku kolejna książka autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka ma w sobie coś, co mnie do niej przyciąga i wiem, że w końcu kiedyś ją przeczytam :)
    Apteka Literacka

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam i mam w planach, na pewno! ;)

    ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach tę książkę od dawna i w końcu muszę ją przeczytać. Jestem ciekawa czy będę zachwycona, czy może też poczuję pewien niedosyt.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam i mnie także urzekła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam książkę w swoich czytelniczych planach, już tyle się o niej naczytałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też nie jestem osobą wierzącą, ale czytanie o ich obrzędach, praktykach religijnych też mnie w pewien sposób wzruszało :) Książka smutna, ale też pełna ciepła i uśmiechów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka ma już taką renomę, że aż mi wstyd, że jej nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobra wypada w końcu przeczytać.
    Nowa odsłona Artemis Shelf, to:
    RECENZJE Z PAZUREM
    www.recenzjezpazurem.pl
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna książka :) bardzo mi się podobała i wspominam ją naprawdę miło. Autorka ma dar pisania ciepłych opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Parę razy przechadzałam się obok tej książki w księgarni, jednak nigdy nie odważyłam się jej kupić. Być może nadszedł czas, aby przejść się obok niej jeszcze raz i tym razem zrobić to bardziej skutecznie :)

    http://dzoana-mama.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam w planach :) Jestem bardzo ciekawa tej książki, bo jak na razie czytam tylko jej recenzje, a chciałabym w końcu sama wyrobić sobie o niej zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam i polubiłam twórczość autorki. Teraz czekam na kolejną jej książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkie okładki tej serii są cudowne. Na pewno sięgnę po nie jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniała książka. Bardzo ciepło ją wspominam, ponieważ wywołała we mnie mnóstwo pozytywnych emocji.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)