niedziela, 18 lutego 2018

Niekochany



Autor: Marieke Nijkamp
Tytuł: Chłopak, który bał się być sam
Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 280
Gatunek: literatura młodzieżowa







Nowy semestr w Opportunity tradycyjnie rozpoczyna nijakie wystąpienie szkolnej dyrektorki. Zaraz po nim wszystko się jednak zmieni, a nudę na twarzy uczniów zastąpi strach i lęk przed tym, co ich czeka. Jeden z nich postanowił zamienić ich życie w koszmar, zamiast książek zabierając do szkoły broń.


Choć po książki młodzieżowe sięgam z wielką przyjemnością, mam wobec nich coraz większe wymagania. Staram się wybierać jedynie te, które rzeczywiście mogą mnie zaskoczyć swą tematyką. Unikam romansów, strzegę się wątków miłosnych, błahe kwestie działają na mnie jak płachta na byka. Dobrze wiem jednak, że wśród powieści dla młodszych czytelników zdarzają się prawdziwe perełki. „Chłopak, który bał się być sam” jest tego najlepszym przykładem.



Od tej powieści po prostu nie mogłam się oderwać. Do lektury podchodziłam dość ostrożnie, z jednej strony licząc na to, że naprawdę mnie zaintryguje, z drugiej zaś starając się nie nastawiać przesadnie na młodzieżowe arcydzieło. Tymczasem już pierwsze strony przekonały mnie, że wybór książki Marieke Nijkamp to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Autorka oferuje nam bowiem utwór bardzo wyrazisty i emocjonalny, o mocnym i dosadnym przekazie, skłaniający do refleksji, a co najważniejsze napisany konkretnie i na temat.

Autorka zdaje się świetnie wiedzieć, co dokładnie chce przekazać swoim odbiorcom. Przez cały czas czułam, że fabuła książki została wcześniej dogłębnie przemyślana, w przy jej spisywaniu Nijkamp posłużyła się fantastyczną mieszanką świetnego stylu i odpowiedniej dozy przemyśleń i uczuć. Przede wszystkim podoba mi się, w jaki sposób historia ta została ukazana. Jej autorka zestawiła ze sobą bohaterów, którzy z różnych powodów pozostawili ślad na sercu Tylera. Wkradli się w jego umysł, zagrali na jego emocjach, pozwolili mu poczuć czym się różni dobro od zła. Każdy z nich otrzymał w tej powieści swój głos. I każdego z nich mogliśmy lepiej poznać i zrozumieć.

Nijkamp stawia przed nami plejadę znakomicie skonstruowanych postaci. Ich pierwszoosobowe wypowiedzi przykuwają uwagę czytelnika, skłaniając go do głębszego i bardziej refleksyjnego zagłębienia się w tę opowieść. Autorka postarała się, żeby każdy z nich wywarł na nas odpowiednie wrażenie, nie pozwalając na obojętność. Zajmują istotne miejsce, bowiem doprowadzili Tylera na samą krawędź. Jakie motywy miał nasz bohater? Czym się kierował podejmując taką decyzję? Czy można było tego uniknąć?

Mocne rozpoczęcie, akcja zaskakująca rozmachem, zmiany fabuły, nowe wątki- to tylko kilka elementów, które sprawiają, że powieść czyta się bardzo szybko i naprawdę przyjemnie. Autorka intryguje świetnym wstępem, a potem dba o to, by emocje nie opadły. Bez wątpienia powieść zyskuje na wartości dzięki uzupełnieniu jej obyczajowym tłem. Powrót do przeszłości poszczególnych bohaterów i argumenty przemawiające za decyzją Tylera popychają akcję nieco w stronę psychologii, sprawiając, że powieść mocniej oddziałuje na czytelnika, dłużej zostaje w pamięci, po prostu budzi ciepłe uczucia.

Styl autorki świetnie pasuje do klimatu tej historii. Prosty i lekki dobrze wpisuje się w nurt literatury młodzieżowej, umożliwia szybsze poznanie historii, nie sprawia czytelnikowi kłopotów, nie zatrzymuje w dążeniu do zakończenia. A przy tym styl ten jest dojrzały i dopracowany. Każde słowo zdaje się zajmować  swoje miejsce, wszystko zostało odpowiednio wyważone, zestawione, dopasowane. Lektura stanowi prawdziwą przyjemność.

„Chłopak, który bał się być sam” to bardzo wartościowa pozycja, dobra nie tylko dla młodszych czytelników. Poza umileniem nam popołudnia, zostawi po sobie garść przemyśleń.

Za przesłanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.


11 komentarzy:

  1. Kochana strasznie zazdroszczę Ci, że miałaś możliwość przeczytania tej książki. Sama mam na nią wielką ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, brzmi bardzo interesująco. Trochę nie moje klimaty, ale zainteresowało mnie i to bardzo, więc może też w swoim czasie zapoznam się z tą pozycją :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja ciekawa, ale książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już książki o szkolnych masakrach (np. "Dziewiętnaście minut" Jodi Picoult), więc pewnie w głowie w trakcie czytania bym je porównywała, ale z tego co piszesz, autorka udźwignęła ten niełatwy temat.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa tej książki i już nie mogę się doczekać, kiedy trafi w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka mogłaby mi przypaść do gustu, więc będę mieć ją na uwadze!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam w planach tej książki, ale po tylu pozytywnych recenzjach zmieniłam zdanie. Chętnie więc przeczytam przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam ale nie czytałam. Robisz piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach to mam straszną ochotę ją przeczytać :) Dodatkowo Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu,że warto po nią sięgnąć :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam. A kilka dni potem wydarzyła się ta tragedia na Florydzie i miałam na ciele gęsią skórę. Autorka tak wiernie oddała emocje bohaterów, że potem to prawdziwe wydarzenie było mi bliższe niż mogłabym przypuszczać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie książki, które łączą przyjemne z pożytecznym:)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)