środa, 7 lutego 2018

Olga Rudnicka "Zbyt piękne" [recenzja przedpremierowa]




Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Zbyt piękne
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 376
Gatunek: komedia kryminalna 







Zuzanna i Tymoteusz padli ofiarą oszusta i kupili ten sam dom. Ona zaciągnęła olbrzymi kredyt, on zainwestował wszystkie oszczędności. Żadne nie zamierza ustąpić, a i wysiłkom policji nie do końca ufają. Czy sami złapią bandziora, który zrujnował ich marzenia?



Zanim sięgnęłam po książki Rudnickiej, w ogóle nie orientowałam się w gatunku, jakim jest komedia kryminalna, a już na pewno nie zdawałam sobie sprawy, że taki typ literatury mógłby rzeczywiście mnie zainteresować. Tymczasem każda następna powieść jej autorstwa uświadamia mi, że to świetna rozrywka  i dobry plan na leniwy wieczór.





„Zbyt piękne” to kolejna komedia pomyłek i kolejny dowód na to, że Rudnicka wciąż ma czytelnikowi wiele do zaoferowania. Jej najnowsza powieść po brzegi wypełniona została niedomówieniami między bohaterami, zabawnymi odzywkami, humorem między wersami, a także wieloma dowcipami sytuacyjnymi. Dzięki temu od samego początku powieść czyta się lekko, a kolejne perypetie bohaterów sprawiają, że uśmiech nie schodzi nam z ust.

Autorka posiada prawdziwy talent do budowania dialogów. Cała powieść nakreślona została swobodnym, przyjaznym czytelnikom stylem, jednak to rozmowy łączące poszczególne książkowe postacie, zrobiły na mnie największe wrażenie. Rudnicka poukładała dialogi z wielkim wyczuciem, wszystkie rozmowy na swój przewrotny sposób są bardzo logiczne. Cała ich dziwaczność i specyficzny urok sprawiają, że można by odnieść wrażenie, iż zwyczajnie spisała rozmowy zasłyszane na ulicy czy w pociągu. Ciężko bowiem uwierzyć, by ktoś potrafił rzeczywiście w ten sposób te dialogi pisać, by wypadało to tak naturalnie. Towarzysząca im absurdalność sprawia wiele czytelniczej frajdy, ale też świetnie podkreśla fakt, że Rudnicka nie tylko na tej komedii się zna- ona także świetnie się przy tym pisaniu bawi.

Pisarka kolejny raz wykreowała także charyzmatyczne i zaskakujące postacie. Jej bohaterom nie można odmówić poczucia humoru, ironii, pewności siebie, a także przekonania o własnej racji. Niebanalne połączenie takich charakterów oraz niewesoła sytuacja, w której On i Ona się znaleźli doprowadza do prawdziwego damsko-męskiego konfliktu. Ta wojna płci również nacechowana została sporą dawką niedorzeczności, absurdu i nonsensu, choć fakt wykorzystania prostych scen i realistycznego fabularnie tła sprawia, że akcja powieści nabiera nieco autentyczności. Taka sytuacja rzeczywiście mogłaby się zdarzyć, dlatego czytamy nie tylko z rozbawieniem, ale faktycznym zaciekawieniem, jak zakończy się historia bohaterów.  

Olga Rudnicka przelewa na kartki powieści to, co u czytelnika jest zawsze mile widziane- poczucie humory, dystans do świata, zabawę słowem. Dzięki temu powieść czyta się niezwykle sympatycznie oraz szybko. Wszystkie żarty, pomyłki, zmiany akcji są na właściwym miejscu, zostały dobrze przemyślane i świetnie rozpisane. Przy poprzednich książkach autorki zdarzało mi się wrażenie przesytu zbyt często powtarzającymi się powiedzonkami i dowcipami poszczególnych bohaterów, ale tutaj nie spotkałam się z takim problemem.

„Zbyt piękne” to dokładnie taka książka, jakiej się spodziewałam. Lekka, zabawna, stanowiąca przede wszystkim dobrą rozrywkę dla czytelnika. Mam wrażenie, że Rudnicka wciąż się rozwija. Nie sposób do czegokolwiek się przyczepić.

Za możliwość poznania tej historii dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

14 komentarzy:

  1. Chętnie sięgnę po tę książkę i zapoznam się z twórczością autorki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również chciałabym się zapoznać z twórczością autorki.

    Pozdrawiam,
    toukie z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/ 💖

    OdpowiedzUsuń
  3. "Były sobie świnki trzy" rozczarowały mnie, także mam nadzieję, że inne powieści Rudnickiej bardziej mi się spodobają. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z każdą kolejną recenzją tej książki mam na nią coraz większą ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie odłożylam lekkie książki, ale jak będę potrzebować takowej to na pewno zainteresuje się tym tytułem!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się raczej na to nie skuszę :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wstyd przyznać, ale nie czytałam nic Olgi Rudnickiej a mam zapisanych na liście do przeczytanie Jej kilkanaście książek. Również bardzo cenię sobie dobry humor i nie cierpię jak ludzie się boczą i obrażają, bo nie mają do siebie dystansu. I bardzo dziękuję za zmobilizowanie mnie do tego, że sięgnę po Olgę - obiecuję!!!!choć i tak wiem, że nie starczy mi życia, żeby przeczytać to co znajduję i zapisuję. Jestem "świeżynka" i nie wiem po co mi to było (chyba jako forma terapii?) ale proszę o komentarz, krytykę, radę - biorę wszystko na klatę https://fargula.blogspot.com/ DZIĘKUJĘ

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam jeszcze tej Autorki, ale musze spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi również podobała się ta książka. Planuje sięgnąć po inne powieści jej autorstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie czytałam żadnej książki Rudnickiej, aż mi wstyd :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę sie w końcu skusić na powieść Rudnickiej, bo autorka ma wiele tytulów na koncie i fajnie byłoby coś na ten temat powiedzieć ;)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)