czwartek, 12 kwietnia 2018

Katarzyna Puzyńska "Nora" [recenzja przedpremierowa]



Autor: Katarzyna Puzyńska
Tytuł: Nora
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 816
Gatunek: kryminał 









Zniknięcie młodej buntowniczki niepokojąco wiąże się z rodziną jednego z lipowskich policjantów. W tym samym czasie zostaje zabita pacjentka szpitala psychiatrycznego, a na terenie zamkniętego od dawna obiektu znalezione zostają zwłoki. Co łączy te trzy sprawy?

Każde kolejne spotkanie z twórczością Puzyńskiej stanowi dla mnie możliwość powrotu do Lipowa- ulubionych bohaterów i ciepło wspominanych zakątków. Bardzo rzadko sięgam po serie, ale dla tych tytułów chętnie robię wyjątek. Zwyczajnie przywiązałam się do tych swojskich, a przy tym niezwykle krwawych okolic Lipowa.

To już dziewiąty raz, kiedy Puzyńska zaprasza nas do podjęcia wyzwania i podążania tropem mordercy. Wiele razy przekonałam się już, że o ile taka podróż przynosi wiele frajdy i czytelniczej satysfakcji, o tyle nie ma większego sensu na własną rękę szukać rozwiązania i dojścia do prawdy. Możemy dotrzeć do kilku faktów, znaleźć garść powiązań, zrozumieć nieścisłości. Ale nie ma takiej możliwości, by połączyć wszystkie elementy te układanki i rozgryźć całą intrygę. Puzyńska ukrywa w rękawie kilka asów, które chętnie wykorzystuje, a im bliżej zakończenia zdajemy się być, tym bardziej wszystko się oddala.

„Nora” to kolejna skomplikowana zagadka i kolejny dowód na to, że zarówno wyobraźni autorki, jak i jej umiejętnościom pisarskim, niczego nie brakuje. Puzyńska stworzyła niezwykle misterną fabułę, w zaskakujący sposób łącząc tajemnice przeszłości, sekrety skrywane przez mieszkańców Lipowa i okolic oraz najciemniejsze strony ludzkiej duszy. Przebiegle i z pewnym wyrafinowaniem wodzi nas za nos, sprawiając, że te 800 stron pokonujemy w szybkim tempie, niecierpliwie pragnąć choć na krok zbliżyć się do odkrycia prawdy.

Wielkie wrażenie zrobił na mnie fakt, jak bardzo autorka zaangażowała się w świat powieściowych bohaterów i mroczne książkowe zaułki. Każde wydarzenia zostało opisane bardzo szczegółowo i wnikliwie, a relacje łączące bohaterów wydają się być bardzo realistyczne. Momentami czułam się tak, jakbym czytała kronikę kryminalną, czy opowieść opartą na faktach. Mimo że poznałam już tyle historii spod pióra Puzyńskiej wciąż jestem zafascynowana tym, jak bardzo wniknęła w tą rzeczywistość, jak umiejętnie opisuje poszczególne wydarzenia i przedstawia związki między  bohaterami. Każdy szczegół zajmuje w tej opowieści swoje miejsce, wszystko zostało dokładnie przemyślane i skrupulatnie spisane. Majstersztyk.

Z wielką serdecznością skłaniam się również w stronę obyczajowego tła, do którego autorka powraca z takim upodobaniem. Obok kryminalnej zagadki pozostawia sporo miejsca na problemy bohaterów, w interesujący sposób uzupełniające całość i sprawiające, że czytelnicy bardziej angażują się w książkową historię. Jej bohaterzy wydają się być niezwykle ludzcy, pełnokrwiści, charyzmatyczni. Z każdą kolejną częścią serii poznajemy ich lepiej, choć śmiało mogę powiedzieć, że zmieniają się oni również na naszych oczach. Morderstwa i tajemnice sprawiają, że ich zachowanie nieustannie zaskakuje.



Styl Puzyńskiej jest bardzo lekki, przyjazny czytelnikowi. Autorka przyjemnie i swojsko snuje swą opowieść, dbając o to, by wszystko pozostawało dla czytelnika zrozumiałe i jasne. To historia, w którą łatwo się zaangażować nie tylko ze względu na interesującą kryminalną sprawę, ale także prosty i niewyszukany język prowadzący nas w szybkim tempie od jednego do drugiego rozdziału.




„Nora” to świetne połączenie dobrego kryminału i powieści obyczajowej. Drobiazgowe policyjne dochodzenie, interesujące sylwetki funkcjonariuszy, nowe wątki i zwroty akcji idą w parze z problemami głównych bohaterów i ukazaniem codziennego życia mieszkańców Lipowa. Mnie takie połączenie jak najbardziej odpowiada. I szczerze polecam je tym, którzy w te okolice jeszcze nie zawitali.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

10 komentarzy:

  1. Czytałam tylko i wyłącznie pierwszy tom. Bardzo mi się podobał. Nie mam jednak pojęcia, czy tę najnowszą część mogę czytać bez znajomości wcześniejszych tomów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak mnie kusisz tymi wszystkimi cudeńkami od Prószyńskiego, których e-booki piętrzą się na moim czytniku i piętrzą... a ja ciągle w niedoczasie. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę Ci, że jesteś na bieżąco z książkami Puzyńskiej! Ja zatrzymałam się przy pierwszym tomie i nie mam czasu sięgnąć po kolejny :/ Mam jednak nadzieję, że uda mi się w końcu nadrobić całą serię :)
    Pozdrawiam! Dolina Książek ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jakoś ksiązek tej autorki nie czytałam i nie wiem czy zamierzam. Jakoś tak nigdy nie wpadła mi do końca w oko, może dlatego...

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/to-co-widze-bez-ciebie-peter-bognanni.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę musiała przeczytać ! Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. "Lipowo" jest cały czas serią, którą dopiero mam w planach przeczytać ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam bardzo podobne zdanie. Uwielbiam twórczość tej autorki i z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów sagi. Jeszcze się nie zawiodłam. A "Norę" choć obszerną, przeczytałam ekspresowo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam sagę o Lipowie i przyznam szczerze, że „Norę” dosłownie pochłonęłam i już żałuję, że na kolejny tom znowu trzeba czekać 😅 Dlatego z przyjemnością przeczytam sobie wszystkie 9 jeszcze raz w wakacje 💛

    she__vvolf 🐺

    OdpowiedzUsuń
  9. ja dopiero przeczytałam "Motylka", ale na pewno jeszcze wrócę do Lipowa, bo bardzo mi się podobało:)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)